Wiele lat po śmierci Kiary i Kovu Lwia Ziemia upadła... Sawanna podzieliła się na dwa królestwa: Srebrną Ziemię i Krwawą Ziemię, na terenach zaś nieco oddalonych powstała Zmarła Ziemia. Dołącz do jednego ze stad i przeżyj niezwykłe przygody. Losy innych zależą od Ciebie!!!
Imię: Po co ci. Przecież łatwo ci jej nie zdradzi, po co. Rzadko kto słyszy, aby się przedstawiała, a więc da je chociażby tu- mówią na nią Shemore, lecz w pełni nazywa się Shemore von Sherp. Ale wystarczy po prostu Shemore.
Wiek: Jest młodą istotą łażącą po tym durnym, dziwnym świecie od niedawna. Nie ma nawet dwóch lat, iż posiada 17 miesięcy, czyli rok i 5 miechów. Dość młoda, wie o tym doskonale.
Wygląd: Typowa mocno biała, nastoletnia lwica z grzywką na prawe oko. Oba ślepia ozdabiają ciemno-czerwone blizny; złoziemski nos, oczy, "poduszki" u łap, jęzor, wnętrze uszu i końcówka ogona są tego samego koloru. Jest to lwica dość szczupła; niczym cień. Ostre, długie, śnieżnobiałe kły (jak jej sierść) sprawiają wrażenie niczym u mordercy. Zabójcza piękność ma to okrutne spojrzenie. Jej chudość posiada długie, chude, silne kończyny, ogon niczym bicz.
Jeśli jeszcze w pełni sobie jej nie wyobraziłeś, paczaj na avatar.
Charakter: Och, no błagam. Czy nie wystarczy, że Szemka jest po prostu zła?
Ostatnia z rodu von Sherp to wredna, chamska sztuka, z którą lepiej nie zadzierać. Żądna krwi lwica lubi walczyć o swoje, nie szanuje tych, którzy mają w sercu dobroć i nie żądają zemsty. Serce Shemore jest przepełnione do większości żyjących istot; czasem coś machnie ciętą ripostą. Zazwyczaj jest osobą twardą, ale czasem okae trochę czułości, ale tylko tym, którzy na to zasługują. A takich osób jest mało.
Co do Shemore to zależy dla kogo kim jest.
Zazwyczaj jest wredna, opryskliwa; wielu jej nie zapamiętało jako pani dobroć. Jest ideałem łotra.
Historia: Początki jej historii, jak i ona cała były nędzne. Jako to, iż faktem było, że jest ona najmłodsza nie dostawała pożywienia, musiała zlizywać piasek z szarej ziemi na Cmentarzysku Słoni, na którym się wychowała. Za wodę miała swoją własną ślinkę na początku jej życia. Jeśli trafił się jakiś robaczek jadła go z zachwytem, i wielką wdzięcznością, że miała na to okazję. Przez kilka pierwszych miesięcy, z jakieś dwa, siedziała w kącie małej jaskini. Jednak już potem wyruszyła na swą pierwszą „wyprawę” po jedzenie. Po kilku nieudanych razach się udało, upolować zaledwie małą mysz… Którą podkradło jej rodzeństwo. Od dawna rozumiała kim jest wiedziała, że jest tutaj szmatą, ale jako lwiątko, gdzież mogłaby być? Nie znała innych, więc mogła zapewne myśleć, że inni są gorsi od jej rodziców oraz podłych sióstr i braci. Shemore była bardzo samotna, jedynym przyjacielem było dla niej niewidome powietrze, któremu dziękowała głęboko w duszy, ze jeszcze jako taka mała, zaniedbana istotka może nim jeszcze oddychać! Cieszyła się, że jeszcze żyje, że nikt jej stąd nie sprzątnął. Ale chciała zawalczyć o swoje prawa…
W wieku 5 miesięcy zaczęła się buntować. W jej sercu narodził się mrok, zło i chęć krwawej zemsty z jej własnej łapy. Lecz gdy powiedziała do swych rodziców pierwsze słowa… Sama nie wiedziała, że istotka o takim cienkim głosiku może być tak skrzywdzona przez jakiś lwich kretynów. Podczas pierwszych rozmów (Uh, kłótni!) śmiało podnosiła na nich głos… Aż w końcu zaliczyła to dwoma bolesnymi ranami, które nosi do dziś. Na lewym oku jest blizna po matce, a na drugim zaś po ojcu. Nie żałowała wtedy bólu, kiedy trącono ją mocno o ściany, była z tego dumna, że chociaż mogła to uczynić w swym marnym życiu. Zdarzyło się to w wieku siedmiu miesięcy. Do dziś, i to szczerze, nie żałuje tego czynu. Był to dla niej wielki order, order nienawiści rodziców, jak też i uwagi, choć negatywnej, ale marzyła o tym i planowała całe życie, by osiągnąć ten cel. Tak, prawdą było to, iż z jej oczu leciały strumienia wiecznych łez, były to nie tylko łzy bólu, lecz dumy i szczęścia. Lecz o dobrą rangę nie chciała dalej tak walczyć.
Gdy miała rok i dwa miesiące, wręczcie podniosła łapę na swych największych wrogów- swych własnych, rodzonych rodziców. Dwóch na jednego to niesprawiedliwe, lecz ból, cierpienie i rozpacz robią swoje od razu. Rodzeństwo chciało im pomóc, ale było już za późno. Po bitwie długiej, całe cmentarzysko było otoczone krwią. Gdy Teun, Shinore, Shanore, Thaun, Thorun, Tkolun i Thisirun oraz Saaniore, Shinore , Sanore i Seneroe ruszyli na ratunek rodzicom, ujawniło się przed nimi ogromne, jasne światło, które tak ich raziło, że jedno oko kilku z rodzeństwa zaczęło ślepnąć. Słońce było dla nich zbyt jasne. Zdechli aż od tego.
Ale zaraz zaraz … Czy to był jedyny powód jej zemsty?
Jasne jest chyba to, że nie.
W czasie swoich pierwszych wypraw spotkała kogoś, kto był i nadal jest jej sekretem, który zachowała tylko i wyłącznie dla swojej osoby…
Jakiś czas temu zakolegowała się z lwem o nazwie Ikuto. Zostali przybranym rodzeństwem, ale jego traktuje troszkę lepiej niż innych. Ale da trochę przypiec…
Ranga: Nie wiem... Może coś w stylu "Prawa łapa władcy"?
Zmieniam rangę na bardziej podobną do Krwawej Ziemi. Czy pasuje: Prawa łapa Krwawego Władcy ~ Kumciałke
Ostatnio edytowany przez Shemore (2013-07-13 06:06:45)
Goście nigdy nie poznasz mej prawdziwej...
*głosik Shemore w RPG*
Caluteńka Shemore, afrykańskiej wersji
Shemore w KL'u
Me by Vita
Me by Maisha
Offline
Akceptuję.
Offline